Cyberprzestępcy cały czas zamieszczają fałszywe reklamy, w których wykorzystują wizerunki znanych osób, firm czy banków zachęcając do zainwestowania swoich oszczędności oferując szybki i wysoki zysk. Nie dacie się zwieść, szybki zysk nie istnieje!

Oszuści tworzą fałszywe reklamy zachęcające wyglądem i hasłami do zainwestowania pieniędzy. Zapewniają wysoki i „pewny” zysk w krótkim czasie. Wykorzystują wizerunki znanych osób i firm, by uwiarygodnić swoje działania i zachęcić do skorzystania z ich usług.

Po wejściu w reklamę użytkownik przekierowany jest na niebezpieczną stronę z formularzem zgłoszeniowym. Kolejny krok to kontakt telefoniczny ze strony oszustów i namowa do inwestycji. Oszuści posługują się fałszywymi bilansami wskazującymi szybki i wysoki zysk rzekomo waszych środków. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i inwestujecie coraz większe kwoty. Problem pojawia, gdy chcecie ten cały zdobyty zysk wypłacić. Wtedy pojawiają się koszty, podatki, a w najgorszym wypadku konieczność połączenia „konta giełdowego” z bankowym. Często wiąże się to z niezbędną pomocą waszego doradcy i zainstalowaniem programu pozwalającego na zdalne korzystanie z waszego pulpitu. Wtedy wystarczy, ze zalogujecie się na swoje konto bankowe (o co jesteście przez oszustów proszeni) i dajecie im do niego dane dostępowe, a oni dokonują przelewów i wypłat waszych pieniędzy wmawiając wam, że to konieczne.

Nie dajcie się zwieść! Nie wierzcie w te obietnice wielkich zysków, one nie istnieją!

Może tak być, ze dostaniecie pierwsze przelewy rzekomego zysku, ale ma to na celu zdobycie waszego zaufania, uwierzenie, że „to działa” i zachęcenie do zainwestowania większych kwot.

Nie bądźcie naiwni, nie dajcie się oszukać!

Takie fałszywe strony z inwestycjami możecie zgłaszać na stronie

Cert

, gdzie znajduje się Lista Ostrzeżeń mająca możliwość zablokowania do nich dostępu dla innych użytkowników, dzięki czemu ochronicie innych przed utrata pieniędzy.

kom. Ewelina Radomyska/KMP SIEDLCE