Nietrzeźwy pasażer wyrwał kluczyki, auto w rowie
W miniony weekend doszło do niecodziennego incydentu drogowego. Dwóch młodych mężczyzn, będących pod wpływem alkoholu, postanowiło wracać z imprezy samochodem. Na widok policyjnego radiowozu, pasażer wpadł w panikę i wyrwał kluczyki ze stacyjki, co doprowadziło do utraty kontroli nad pojazdem i wjechania do rowu.
  • Nietypowe zakończenie imprezy: samochód w rowie

  • Młodzi mężczyźni w stanie nietrzeźwości

  • Panikujący pasażer i brak uprawnień do prowadzenia pojazdu

Nietypowe zakończenie imprezy: samochód w rowie

W sobotę, 29 czerwca, w Suchożebrach patrol policji z Mokobód zauważył samochód marki Volkswagen Golf, który niespodziewanie zjechał z drogi i wpadł do rowu. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję, aby sprawdzić, co było przyczyną tego nietypowego zdarzenia. Na miejscu zastali dwóch młodych mężczyzn, którzy stali obok pojazdu. Obaj byli w wieku 18 i 19 lat.

Młodzi mężczyźni w stanie nietrzeźwości

Podczas rozmowy z policjantami, zarówno 18-latek, jak i jego starszy kolega, nie przyznali się do prowadzenia pojazdu. Funkcjonariusze postanowili przeprowadzić badanie alkomatem, które wykazało, że młodszy z mężczyzn miał w organizmie 1,3 promila alkoholu, natomiast starszy aż 2 promile. W takiej sytuacji obaj zostali zatrzymani przez policję.

Panikujący pasażer i brak uprawnień do prowadzenia pojazdu

Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyźni wracali z imprezy, gdy zauważyli nadjeżdżający radiowóz. 18-letni pasażer wpadł w panikę i wyrwał kluczyki ze stacyjki, co spowodowało zablokowanie kierownicy i w efekcie wjechanie samochodu do rowu. Dodatkowo, podczas sprawdzania danych 19-latka w policyjnych systemach, okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie młody mężczyzna będzie teraz musiał odpowiedzieć przed sądem.

To zdarzenie przypomina nam, jak ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku i unikanie prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Mogło się to zakończyć znacznie tragiczniej, a szczęście w nieszczęściu, że nikt nie odniósł obrażeń.


Na podst. KMP w Siedlcach